Wczoraj w ogólnopolskiej stacji telewizyjnej wyemitowano program dotyczący nauczycielki matematyki z wrzesińskiego Zespołu Szkół Politechnicznych.
Temat Barbary Nowak znany jest z pewnością wszystkim mieszkańcom naszego regionu. Przypomnijmy, już 10 lat temu temat zagościł w ogólnopolskim programie interwencyjnym. Nauczycielka jednak na swoim stanowisku pozostała, a temat ucichł.
Styl prowadzenia zajęć stosowany przez nauczycielkę matematyki z pewnością jest dyskusyjny.
Pani Barbara przeklina, krzyczy i znęca się psychicznie nad uczniami – to słowa, które usłyszeć mogliśmy od kilku uczniów, którzy zdecydowali się anonimowo wziąć udział w telewizyjnym programie. Zdaniem uczniów, większość nagrań ukazujących przykłady słów jakich na swoich lekcjach używa pani Nowak to nagrania archiwalne.
– Materiały te powstały podczas prowokacji klasy maturalnej, która miała miejsce kilkanaście lat temu. Pani Barbara w słowach nigdy nie przebiera, ale to uczniowie chcieli ją wyprowadzić z równowagi i na jednej z ostatnich lekcji przed maturami udawali, że nie rozumieją kompletnie nic. To wyprowadziło nauczycielkę z równowagi, a materiał dotarł w końcu do mediów – mówi jeden z absolwentów ZSP obecnych wczoraj na nagraniu programu.
Metody nauczania Barbary Nowak
Ty debilu, idioto, ośle… Na zajęciach matematyki w Zespole Szkół Politechnicznych nauczycielka nie przebiera w słowach. Tłumacząc podręcznikowe twierdzenia miała doprowadzać uczniów do płaczu i skrajnego lęku. Młodzież z wrzesińskiego ZSP zapytaliśmy o to, czy nauczyciel powinien w taki sposób zwracać się do uczniów. Odpowiedź była jednogłośna NIE. Podczas rozmów nie brakowało jednak obrońców Barbary Nowak.
– Nauczyciel nie powinien przeklinać, ale jej metody przynoszą skutki. Jest wielu uczniów, którym te słowa nie przeszkadzały, a wyniki mówią same za siebie – mówi jeden z absolwentów szkoły, inny dodaje – Osobiście nigdy nie byłem dobry z matematyki. Po zajęciach z panią Nowak zdałem rozszerzoną maturę na przyzwoitym poziomie.
Zachowanie nauczycielki na lekcjach jest jednak niedopuszczalne i może doprowadzić do dyscyplinarnego zwolnienia.
Sama matematyczka broni się jednak, że zawsze uprzedzała uczniów i informowała o swoich metodach. – Młodzież współpracuje ze mną. Jeśli chodzi o styl, którym mówię to zawsze uprzedzam uczniów. Na początku roku zawsze pytam, czy mogę mówić tak, jak wy mówicie do siebie. Ja często siebie także nazywam debilem jak się zdenerwuję, a denerwuję się ponieważ chciałabym wszystkich nauczyć – broniła się w ogólnopolskim programie Barbara Nowak pytając dziennikarza – Znowu mnie chcecie zniszczyć?
Próba linczu, która podbije oglądalność?
Ogólnopolska stacja telewizyjna do sprawy wrzesińskiej nauczycielki podeszła dwukrotnie. Z naszych rozmów z uczniami i absolwentami ZSP wynika, że Barbara Nowak metod nauczania nie zmieniła i od zawsze na jej lekcjach można usłyszeć mocne słowa. Dlaczego temat powrócił akurat teraz? Podstawą całego zamieszania są nagrania z lekcji (również archiwalne) oraz anonimowe wypowiedzi sześciu osób. Podczas nagrania na żywo sprzed wrzesińskiej szkoły nikt ze zgromadzonych absolwentów nie potwierdził otwarcie skandalicznych zachowań nauczycielki.
Sprawa wydaje się dyskusyjna. Świadczyć może o tym fakt, że od kilkunastu lat tylko dwa razy kilku uczniów anonimowo zdecydowało się wypowiedzieć. Co więcej nieoficjalne dowiedzieliśmy się, że sprawa nigdy wcześniej nie trafiła do Rzecznika Dyscyplinarnego dla Nauczycieli oraz sygnały o domniemanym znęcaniu się nad uczniami nigdy nie zgłoszone zostały na policji.
Co dalej z Barbarą Nowak?
Aktualnie nauczycielka została zawieszona, a sprawie przygląda się już kurator. Sprawę chce wyjaśnić także starosta Dionizy Jaśniewicz. – Osobiście zwróciłem się do dyrekcji szkoły z prośbą, aby wyjaśniła sprawę i podjęła określone czynności. Poprosiłem, aby uczyniła to pani wicedyrektor, a nie dyrektor szkoły – informuje włodarz.
W tym tygodniu Rzecznik Dyscyplinarny rozpozna zgłoszony wniosek. – Jest to pierwszy etap postępowania. Drugim może być przekazanie sprawy do Komisji Dyscyplinarnej dla Nauczycieli. Na jakiekolwiek dalsze kroki musimy poczekać – informuje Tomasz Stube, rzecznik prasowy wojewody wielkopolskiego.
Co ciekawe podstawą rozpoczęcia działań Rzecznika Dyscyplinarnego jest nagranie dostarczone przez dziennikarza ogólnopolskiej stacji telewizyjnej, a nie doniesienia uczniów i rodziców. Sprawa prowadzona jest ze względu na istnienie podejrzenia uchybienia godności zawodu.
O rozwoju postępowania będziemy informować.
Jestem byłym uczniem Pani Nowak. Nie piłem nie ćpałem i jestem spokojnym człowiekiem. Skończyłem tez studia choć Pani Nowak nie raz mówiła mi że nie nadaję się:) doświadczyłem tego terroru na własnej skórze jeszcze zanim zainteresowały się tą sprawą media 10 lat temu. Kobieta gada bzdury przed kamerą. Żałosna próba wybielania się. Nie powinna uczyć już od dawna. To patologia i wynaturzenie w środowisku pedagogicznym. Fakt ze od czasu gdy doświadczałem tego sam minęło tyle lat, sprawia ze człowiek zaczyna wątpić w sprawiedliwość. Układy to przyczyna dla których ta kobieta wciąż uczy. Pozdrawiam bardzo serdecznie wszystkich pupilków pani Nowak którzy nie cofnęli się by lizać dupsko przed kamerą:)
Wreszcie ktoś zrobi to co należało już dawno byłem jej uczniem prawie 20 lat temu i od tamtej pory nic sie nie zmieniło jej zalezy tylko na wynikach szkoły a nie na uczniach by ich nauczyć a na wizji nie było nikogo kto by oficjalnie sie pokazał nie dziwie się bo represje mogą być różne a ja nie chciałbym by moje dzieci były tak traktowane na lekcjach, a pani Nowak moim zdaniem nie potrafi nauczyć tylko potrafi usunac osoby które jej nie odpowiadają które są gorsze z matmy
Również jestem nauczycielką, również jestem osobą nerwową, również zależy mi, żeby moi uczniowie osiągnęli jak najlepsze wyniki, ale po tym co zobaczyłam w programie, to opadły mi ręce. Apel do Pani Basi: NIECH PANI WSTYDU NIE ROBI I SAMA ZREZYGNUJE Z TEJ PRACY!!!!
Taki sposób prowadzenia zajęć miała Pani Barbara za moich czasów też, nie używała jedynie takich sformułowań typu debil czy idiota. Różnica jest jednak taka że za moich czasów 97-02 technikum trwało 5 lat i program nauczania był trochę obszerniejszy niż teraz a mimo to Pani Basia potrafiła do nas dotrzeć, wtedy też były jednostki odporniejsze na wiedzę ale i tych potrafiła zmotywować i maturę zdali wszyscy śpiewająco. Czasy się zmieniają i każdy młodszy rocznik jest coraz bardziej roszczeniowy, olewający i nie bójmy się tego określenia tępy, a minimum programowe do niego dopasowywane lecz mimo to znajdują się jednostki które sobie nie dają rady. Dziś wszyscy tacy świadomi i niezależni, trzeba było powiedzieć rodzicom gdy was zapisywali do szkoły że jesteście humaniści i raczej LO na was czeka niż pchać się do szkoły technicznej na kierunki gdzie matematyka jest podstawą… zresztą pójdziecie na studia to tam nikt się z pieścić nie będzie, pamiętaj że uczysz się dla siebie. Jak mówi przysłowie z gówna bata nie ukręcisz, tak samo z tłuka nie zrobisz prymusa, niektórzy się po prostu nie nadają do tego by skończyć to czy inne technikum, jeśli ich dzisiejszy program nauczania matematyki przerasta. Kto powiedział że każdy młody człowiek musi skończyć szkołę z maturą, a następnie studia, dla tych którzy nie dają sobie rady z prostą matematyką czekają szkoły humanistyczne albo zawodowe i tyle w temacie. Jeszcze raz napiszę to wyraźnie, nie bronię Pani Barbary za słownik jakim się posługuje ale może mówiąc o kimś tam debil czy idiota nie chciała go obrazić lecz postawiła diagnozę…
Podejście do sprawy i przedstawienie jej w ten sposób, że sam jesteś debilem
Człowieku przeczytaj to co napisałeś i zastanów się. Bez względu na wszystko, nic nie upoważnia tej kobiety na takie prymitywne zachowanie. Ktoś taki nie ma prawa nauczać innych.
Także jestem absolwentem tej szkoły od ponad 10 lat. Darzę tą Panią szacunkiem pomimo, że sam nie raz dostawałem opr. Jej irytacja i teksty poniekąd uderzające w ego adresatów, były spowodowane jej bezgranicznym zaangażowaniem. Zaangażowaniem w DOBRO ucznia i chęć nauczenia go. Ci poszkodowani zrozumieją to dopiero później. W pracy nikt nie będzie się z wami ciućkał. Te nagrania to wyłącznie pojedyncze zdarzenia. Skąd temat powrócił dokładnie o tym czasie ? Jest czas przed-egzaminacyjny i narasta ciśnienie, zarówno po stronie nauczyciela, jak i uczniów. Gdy pozostaje kilka tygodni do matury, a uczeń nie rozumie podstaw z I klasy szkoły średniej to przepraszam… ale można zrozumieć pewien stopień irytacji nauczyciela. Druga sprawa jest taka, że miała też rację mówiąc, że mówi językiem uczniów. Wystarczy przez chwilę stanąć na boisku, korytarzu żeby posłuchać „ciekawych” dialogów. Ciekawe, że wtedy żaden z adresatów nie czuje się upokorzony i nie zjada tabletek ? Szkoda tylko, że dała się P. Nowak drugi raz w to wciągnąć. Mogła po prostu odpuścić i nie angażować się tak mocno, tracąc swoje nerwy i zdrowie na cudzą głupotę. Ci stękający, poszkodowani to najczęściej marni uczniowie z mega lenistwem. Ona potrafi docenić tych pracujących. Choćby mieli trójki, ale się starają. U którego nauczyciela, można zdawać pół roku ten sam sprawdzian ? Który nauczyciel weźmie tobie pod uwagę tylko najlepszą ocenę z poprawek ? Faktycznie często mówiła o sobie, że jest głupia ponieważ traci swoje nerwy na głupotę ucznia. Niestety, z roku na rok nauczyciele obdzierani są ze swoich praw. Młodzież chyba oczekuje ludzi na tych stanowiskach, którzy nic nie wymagają a wręcz dają sobie nałożyć kosz na głowę…
Podchodząc w taki sposób można wprowadzić ,,dyscyplinę”, która wisi przy tablicę i stosować kary cielesne, bo przecież one też pomagają, klęczenie na grochu itd.
parę razy podchodziłem do wypowiedenia sie w tej sprawie, powstrzymywałem się, ale po tym co sie dowiedziałem dzisiaj to się wypowiem.
Ukończyłem tę szkołę 8 lat temu i Baśka swoje metody praktykowała, matematyk z niej dobry ale, no właśnie ale, uczony byłem przez inna matematyczke, matma na maturze jako przedmiot dodatkowy a przed matura, próbne matury itp prowadziła baśka, zajęcia były „dla chętnych” ale trzeba było w nich uczestniczyć i pisać co tydzien maturę przez blisko pół roku, byłem raz i tej próbnej matury nie zdałem, powiedziała że załatwi mi żebym nie dostał zaliczenia z matmy i był niedopuszczony do matury chyba że zmienie przedmiot na mature, troszkę wyszedł kwas bo nie dałem się i wypaliłem jej o prokuraturze itp. miałem swoje problemy z wychowawcą itp ale tłumaczenie wychowawcy było „bo wiecie Cieżka jest ale co poradzić”, no właśnie co poradzić, mature rozszerzoną zdałem na 50% (dużo-mało ale miałem nie zdać).
Znajomy trafił na nagranie programu, spóźnił się z ekipą rozmawiał pod koniec, później został i opowiedział redaktorowi swoją historię jak to dzieki p. Nowak zmienił szkołę bo psychicznie ta koieta go wykańczała i na tabletkach chodził na lekcje. po rozmowie odchodził i spotkach grupkę tych co byli za p. Nowak, jak rozmawiali że taka suka z niej itp. itp. ale jak oni byli za to ich polubi lub odpuści im
ot postawa obrońców
Konsekwencje nie ttylko dla dyrektora szkoły a także dla Pana Jasniewicza który spozuchwala się jako przełożony z podwładnym
Ten frajer absolwent to jej pupilek. A po drugie skąd mogą wiedzieć czy te nagrania były autentyczne czy nie teraz te cwaniaczki i lizusy podadzą program do sądu i zobaczymy kto ma rację. Nie wspominając że w tłumie broniacym te babsko był syn innej nauczycielki z tej samej szkoły w której także się uczył a one jak dało się zauważyć na przewach są dobrymi koleżankami.
W ogóle poziom Intelektualny osób wypowiadających się przed kamera był żenujący. Jak dla mnie to były najzwyczajniejsze „dupowłazy”…
Osoby wypowiadające się przed kamerą chciały pewnie złapać plusa u „bohaterki” programu a teraz leci na nich fala krytyki. Gość od „osioła” ma nawet swój fanpage 😉
Najwyższa pora. Ukończyłem ta szkołę i byłem jednym z pierwszych absolwentów których uczyła Pani Barbara. Jej metody nie zmieniły się, rzekłbym że spuściła z tonu trochę. Nie raz przy tablicy można było spodziewać się kuksańca z jej strony czy nawet spotkania z lecącą kredą. Dla mnie była to droga przez mękę, nie raz publicznie z nazwiska wyśmiewała się ze mnie szydząc i poniżając. Tak nie powinno być. jedna rzecz którą trzeba przyznać Pani Nowak to fakt, że jako matematyczka jest w tym bardzo dobra. W żadnym stopniu nie ma prawa nikogo publicznie upokarzać, i już dawno powinny być wyciągnięte konsekwencje.
„Sprawa wydaje się dyskusyjna (…) od kilkunastu lat tylko dwa razy kilku uczniów anonimowo zdecydowało się wypowiedzieć (…) sygnały o domniemanym znęcaniu się nad uczniami nigdy nie zgłoszone zostały na policji.”
Problem jest taki że w przypadku uczniów nie ma anonimowości a już na pewno nie w takiej mieścinie jak Września. Idziesz do pedagoga szkolnego z anonimową skargą na nauczyciela to możesz być pewien tego że owy nauczyciel się o tym dowie. Zgłosisz gdziekolwiek – dowie się. Każdy powtarza „najbardziej zależy nam na uczniach” i inne pierdoły a tak naprawdę rączka rączkę myje.