Mieszkańcy Wrześni oddali hołd poległym

Pierwszego września minęła 76. rocznica wybuchu drugiej wojny światowej. Z tej okazji, na cmentarzu parafialnym przy ul. Gnieźnieńskiej, mieszkańcy Wrześni oddali cześć poległym w bombardowaniu miasta na początku II wojny światowej.

Nieco później – w budynku muzeum – odbyły się prelekcje, podczas których prezentowane były zdjęcia zbombardowanego miasta.

Według lokalnego historyka – Mariana Torzewskiego – najbardziej tragicznym dniem był piąty września.

– Nie było wtedy najwięcej ofiar wśród cywilów, ale straty materialne były duże: zniszczony cały dworzec oraz wielki budynek cukrowni – mówi.

Jak dodaje, z wrzesińską cukrownią wiąże się ciekawa historia: jej dyrektorem jeszcze w latach dwudziestych był Niemiec, który dobrze żył z lokalną społecznością, można powiedzieć – był spolonizowany. Swoje dzieci jednak wysłał do szkoły do Niemiec. Los chciał, że jego syn wstąpił do niemieckiego lotnictwa – Luftwaffe – i we wrześniu 1939 roku, w akcie zemsty na zmarłym już ojcu, zbombardował cukrownię. Było to zupełnie absurdalne z punktu widzenia działań militarnych.

Września była w tym czasie sporym węzłem kolejowym, a lokalne władze zdawały sobie sprawę, że może to być przyczyną ataku nazistów. Więcej w dźwięku, opowiada Marian Torzewski.

Sebastian Mazurkiewicz, dyrektor Muzeum im. Dzieci Wrzesińskich , nie krył satysfakcji zarówno z organizacji obchodów jak i z tego, że w regionie o miejsca czci i pomniki dba się coraz bardziej.